Autor: Marcin Woźniak
TURNIEJ KUMULACJA
Serdecznie zapraszam na turniej w najbliższą środę tj. 15 marca na Morasko. Będzie to pierwszy, pilotażowy turniej w nowej formule. Na czym ona polega?
1. W tym turnieju (zwanym KUMULACJA) będzie dodatkowa opłata 10 zł od osoby i zebrany w ten sposób fundusz będzie w 100% przeznaczony na nagrody w kategorii open i popularnej, aby mniej zaawansowani brydżyści także mogli o coś powalczyć.
2. Fundusz nagród zostanie podzielony na dwie równe części dotyczące dwóch klasyfikacji:
- Pierwsza to klasyfikacja pojedynczego turnieju (zwanego KUMULACJA). W tej klasyfikacji nagroda będzie przyznana w kategorii open i popularnej (do 4 WK na parę, ale nie większym niż 2,5 WK na zawodnika).
- Druga to klasyfikacja uwzględniająca nasze wyniki na środowych turniejach. Będzie uwzględniona średnia z ośmiu najlepszych turniejów z tym, że turniej finałowy (KUMULACJA) będzie liczony 4 razy. Może na przykładzie – aby zostać sklasyfikowanym należą zagrać w miesiącach styczniu i lutym co najmniej cztery turnieje. Wtedy nasz wynik będzie średnią tych czterech turniejów i finałowego liczonego 4 razy. Jeśli zagraliśmy więcej niż cztery to turniej finałowy niekoniecznie musi być cztery razy liczony. Można sobie wyobrazić sytuację, że mamy dobrze rozegrane osiem turniejów i gorszy finał (turniej KUMULACJA). Wtedy turniej KUMULACJA nie będzie brany pod uwagę, a wynik będzie średnią zagranych uprzednio turniejów. Tutaj nagrody będą indywidualne w kategorii open i popularnej (górna granicą będzie 1,5 WK).
Na turniej przygotowaliśmy poczęstunek. Będą to śledzie grenlandzkie w formie płatów z oleju z cebulą (nie byle jaka, tylko odmiana cukrowa o delikatniejszym smaku). Jak mawiał Otto von Bismarck – śledź to najlepsza ryba i tylko dlatego, że występuje w takiej obfitości jest tak tani. Gdyby nie to, gościłby jedynie na stołach najbogatszych ludzi. Otto co prawda nie ma dobrej prasy (zwłaszcza w Wielkopolsce), ale na jedzeniu się znał. Co istotne – są to śledzie w największym rozmiarze z zimowego połowu. Po złowieniu patroszone i nie są mrożone, ale przechowywane w lodowatej słodkiej (to też jest istotne – woda nie może być morska co powoduje pewne problemy logistyczne). Okres zimowy jest o tyle istotny, że wtedy mają więcej tłuszczu. Na tłuszcz sobie możemy ponarzekać, ale jest on nośnikiem smaku. Podobno lepsze śledzie poławia się jedynie w okolicach Nowej Funlandii, ale te idą głównie na japoński rynek.
I taka ciekawostka:
Korzystając z wód międzynarodowych statki rosyjskie poławiały migrujące w okolicę Grenladii śledzie zanim w tych zimnych wodach zdążyły się najeść i przybrać na wadze. Wyładunek następował w Bremie i Hamburgu, ale obecnie dostali bana na wjazd. Taki ciekawy temat pracy magisterskiej do zagospodarowania – wpływ wojny w Ukrainie na populacje grenladzkiego śledzia.
Jakby ktoś jednak niespecjalnie lubił śledzie to cóż…Chałka będzie jak zwykle.
Turniej sam w sobie powinien być ciekawy, więc raz jeszcze serdecznie zapraszam.
Marcin Woźniak