Pewnie wielu z Was z politowaniem wzruszy ramionami: czasy, kiedy otwierano słabym NT w strefie 13-15 pkt dawno już minęły. Prostuję. Rozmawiamy o silnym 1NT, choć może lepiej to ująć słowami: bez atu silnym się mieniące.
Trochę historii. Spokojnie, nie będziemy do średniowiecza się wbijać. Początkiem lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku otwierano 1NT w strefie 16-18 pkt. Otwierający był niemal pewien, że będzie rozgrywał, bo kto z opozycji śmiałby cokolwiek pisnąć? Jak ktoś otworzył z piętnastoma punktami chodził w glorii bohatera.
Oczywiście zauważono, że 15 pkt z dobrym młodszym pięciokartem jest równie dobre jak 16 i tak zaczęła się historia upadku. Za chwilę było to bowiem ładne 15 i przedział zaczęto określać jako 15+ 18-. Siłą rzeczy presja ewolucyjna sprawiła ustalenie się przedziału na 15-17. No, ale znowu ktoś zauważył, że 14 pkt i dobry młodszy…
Przy okazji zwrócono uwagę na fakt, że otwarcie 1NT 14-16 na trzecim i czwartym ręku likwiduje wszystkie rozterki partnera, który spasował 11 pkt. Nie musiał już po treflu czy karo dawać inwitów. Nie ma rzeczy, która by się w naszym kraju nie przyjęła, więc niektóre pary obniżyły przedział już nie wnikając czy to pierwsza ręka czy trzecia. A skoro znamy panujący trend to możemy się domyślić, że pewne ręce z 13 pkt zaczęły do tego otwarcia aspirować.
I takimż to otwarciem grali Sławek w parze z Ewą. W 2017 roku na turnieju z cyklu GPW odbywającym się w Nowym Tomyślu Sławek podniósł następujące karty:
♠ 109864 | ♥ A5 | ♦ AW10 | ♣ A32 |
Zaczął się w nie wpatrywać i rozmyślać (a jak wiemy jest typem myśliciela). Trzy asy to jednak więcej niż 12 pkt. Jedyny walet jest przy asie dodatkowo podparty dziesiątką. Urodę karty psuła jakość koloru pikowego. No, ale gdyby tego piątego pika zignorować to mamy otwarcie 1NT. Naciągane, ale mamy. I tak też uczynił. Grająca z nim w parze Ewa dała transfer na trefle 2 pik. Tu łobuza ruszyło sumienie i zdecydował się kartę zakwalifikować jako dół otwarcia licytując 2NT. Po odzywce 3pik wskazującą na krótkość i bilans na końcówkę zaczął karcie po raz kolejny uważnie się przyglądać. Asy – bezcenne do gry w kolor, pełne wyłączenie pikowe, kierowy fragment partnerki zamykamy drugim asem, co stwarza nadzieje na lewę przebitkową, a kara mamy takie, że i do samych blotek można je grać.
A im dłużej myślał tym bardziej był pewien, że te silne NT z trzynastoma punktami zawiera w sobie pokaźne nadwyżki. Skutkiem tej analizy było zalicytowanie treflowego szlemika.
Ewa punktów zbyt dużo nie wyłożyła, ale miała nadwyżki układowe w postaci siódmego trefla i renonsu pikowego.
♠ – | ♥ KW | ♦ 9732 | ♣ KD108765 |
Kara zachowały się zgodnie ze statystyką i przeciwnicy dostali pełnego gola. Na dodatek pięknego, bo wbitego z przewrotki.
Na tym samym turnieju pewien arcymistrz cieszący się opinią fartownego gracza umówił się z partnerem na system, gdzie 2 trefl po piku jest GF, a odpowiedź 1NT nie forsuje. Musiał więc po piku zalicytować 1NT, które obiegło z pasami. Wist pikowy nie był do wymyślenia i zapisał sobie 180. Czy zdarzyło się Wam rozdanie, w którym wychodzi prawidłowy szlemik, a gracie sobie 1NT? Pewnie mogło się zdarzyć, ale aby sobie za coś takiego zapisać 43% to już wyższa szkoła jazdy.
Frekwens tego interesującego rozdania: https://wyniki.brydz.wlkp.pl/w/2018/GPW/nt180422/nt180422006.html
Marcin Woźniak